Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /home/klient.dhosting.pl/dawidzmuda/dawidzmuda.pl/public_html/wp-content/plugins/jetpack/_inc/lib/class.media-summary.php on line 77

Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /home/klient.dhosting.pl/dawidzmuda/dawidzmuda.pl/public_html/wp-content/plugins/jetpack/_inc/lib/class.media-summary.php on line 87
Strona 5 – Dawid Zmuda
  • Komentarze,  Media,  Społeczeństwo

    Chemoterapia honoru

    Wszystko mnie irytuje wokół awantury o nowelizację ustawy o IPN: od postawy polityków izraelskich, po jak zwykle spóźnione reakcje polskiej opozycji. Ale też nie mam złudzeń, że sekretarze z KC PiS, pozując na jedynych obrońców honoru, grają na idiotycznym antysemityzmie, a jeszcze bardziej na bierności wobec niego. Im więcej sprzeciwu na świecie, tym lepiej – pokaże się swoim niezłomność, ułańskość i przeważy ofiary. Ale, jak to z tą ekipą, sprawa nie jest prosta. Bo najczęściej nie chodzi tu o realny, agresywny antysemityzm rasowy. Idzie o to, na czym grało się już przed wojną, potem grał na tym Gomułka w ’68 i część prawicy po ’89 roku – o polskie przyzwyczajenie…

  • Wiersze

    Flauta

    niestety nie ja wymyśliłem rozpaczwtedy mógłbym ją odwołaćzwinąć jak żagiel a tak pcha po wodzieza granicę mgłyktóra oblepiabrakiem oswojonych imion zdrętwiały zdziczałemdaleko od brzegu

  • Artykuły,  Komentarze,  Społeczeństwo

    Infantyliada

    Uczono mnie historii skomplikowanej, niejednowymiarowej, niełatwej, nieposkromionej. Uczono mnie stawiania pytań i odporności na niewygody, jakie niesie ze sobą wiedza. Uczono mnie, jak pogodzić dumę ze wstydem. Uczyła szkoła, uczyły babcie, ciotki i starzik. Uczyli ci, którzy nie przegrzebywali historii wyłącznie za truflami. Teraz jednak coś się pozmieniało i próbuje się ludziom wciskać do głów o wiele mniej skomplikowaną wersję historii. W ostatnich dniach wychodzi to bokiem i niestety to dopiero początek przygody z nową polityką. Dziś, żeby znać historię Polski – wystarczy wybielić koszulę, usadowić się w dobrym świetle i bezkompromisowo zadawać w kółko jedno naukowe pytanie: “lustereczko, powiedz przecie: kto jest najpiękniejszy w świecie?”. W sporze o ustawę…

  • Kultura,  Muzyka,  Recenzje

    Mój muzyczny Top 10 roku 2017

    Gdybym miał swój Top Wszech Czasów, na pierwszym miejscu byłby Brothers In Arms Dire Straits, na drugim Innuendo Queen, a na trzecim wymiennie kilka utworów. Ale co roku jest trochę inaczej z utworami, które pojawiają się na jakiś czas, wracają po latach lub atakują znienacka. W notowaniach jestem słaby, bo zbyt dużo przetasowań mam w głowie na minutę słuchania, ale – niech będzie. Zaglądnę do głowy, co mi w tym roku nie dawało spokoju. To będzie umowna dziesiątka, bo nie ma tu choćby powrotu do Billy Joela, ani Abby, którą zupełnie na nowo odkryłem, nie będzie też Bruce’a Springsteena ani moich odkrywek muzyki, którą grałem w audycjach. Będzie zatem Top Ten Tego bardziej niż…

  • Proza

    Opowieść wigilijno

    I. To było tak, że świenta robiło sie już od Mikołoja. Wcześniej nie było co o tym myśleć, bo była Barbórka, a na Górnym Ślonsku sie wtedy wyrobiały takie rzecy, że w ramach tradycji Ponbócek dowoł powszechne łozgrzeszynie i to nie tela bergmonom w karczmach piwnych, ale głównie śwyntej Barbórce, bo ta tak zowżdy wywijała z młodymi karlusami, że jakby nie to ponbóckowe łozgrzeszynie, to by była patronkom szóstego przykozanio, a nie tych, co za mały geltag fedrowali pod ziemiom. Ale miała honor swój w niebiesiech, bo uparcie chciała te chodniki dokopać aże do piekła, co by upadłe dusze stamtond szolami do nieba przekludzić, a bergmonów nazywała czornymi aniołami. No,…

  • Kultura,  Ludzie,  Polecane,  Recenzje,  Szperacz

    Szperacz. Śliwka w kompot

    Nie siedzę w blogosferze, nie przesiaduję tygodniami po kawiarniach, a książki czytam, zamiast je hurtowo upychać na instagramie. Stanowczo za rzadko chodzę do teatru (bo drogi), w filharmonii usypiam tym szybciej, im lepszy koncert (i żałuję tego, ale nic nie poradzę, tak mam). Ale czasami jednak poza snem i portfelem wpadnę na ciekawe rzeczy. A kiedy na nie wpadam, nie dają mi spokoju i wracam do nich – nie zawsze z oczywistych powodów. Zazwyczaj z zupełnie innych półek. Dziś coś pięknistego. Wpadłem. Nie do końca wiem jak. Często mnie fascynują sprawy, w których nie potrafiłbym uczestniczyć, ale rzadko zainteresowanie nimi przeradza się w stałą skłonność do uprzyjemniania sobie nimi życia.…

  • Proza

    Drzwi

    Jak to możliwe, że ludzie przez te same drzwi wchodzą do zupełnie innych domów, a zamykając je za sobą takim samym kluczem, wychodzą do zupełnie innych światów?

  • Proza

    Warsztat odnowy nóg

    Na tablicy w bramie stało: “St. Kopytko. Odnawianie nóg. Zakład w lewej oficynie (ciągnąć za dzwonek przy oknie)”. Normalnie, jak należy. Na Powiślu znali go kiedyś wszyscy, bo wszyscy wtedy chodzili na dwóch nogach, chyba że po wypłacie, to na czterech. To zresztą było zrozumiałe, bo wypłaty były krótkie, nogi długie – to i o potknięcie nietrudno, więc trzeba było się asekurować. Z czasem jednak przestali przychodzić ci, którzy wybrali chodzenie na czterech kółkach. Z rzadka jeszcze zachodzili ci na dwóch i to głównie po to, by poprosić o naprawę stopki. Chciał nawet wywiesić kartkę “Tylko dla dwunożnych”, ale przypomniało mu się “Nur für Deutsche” i poniechał. “Oni powinni mieć…

  • Wiersze

    Świadectwo odejścia

    ***przepuszczam stada marzeńwypatrując czy nie wróciszczy wrócisz ***każdego wieczora celebruję w łóżku wigilięwciąż zostawiam obok jedno wolne miejsce ***wchodzić w noc bez ciebiewchodzić do pustego koryta Gangesu ***naiwnie wierzę w jednoczenie ciał

  • Proza

    Jaszczukowe plemię

    Jaszczurki gubią ze strachu ogony. Nie ma co się dziwić. Gad mały, rozum niewielki, to i zgubi, co popadnie. Gorzej, jeśli ze strachu odpadają różne rzeczy innemu zgoła (a także z ubrania) gatunkowi ludzkiemu, któremu – w charakterze – często jednak cos gadziego ewolucja zostawiła. Wystraszyć kogoś nie sztuka, o czym wiedział już Arnold Wężyk, czając się z karmelizowanym owocem na Ewę Rajską spod szóstki tak, by nie pierzchła, a uwodzić się dała. Sztuką jest nie dać się wystraszyć i nie zgubić siebie ani kawałka. Docent Fiodor I. Traszka (z Starej Elektrycznej na Powiślu, wejście od Tamki, najlepiej przez korytarzyk przy warsometrach*) zebrał w swojej kolekcji najciekawsze okazy porzuconych organów i…