Miejsca

Wyprawa po błękit (część II) – zielonym do nieba.

Zanim przekroczy się Liwiec, warto się pokręcić jeszcze po Liwie. To dawne miasto – a właściwie miasto i otaczająca go wieś Nowy Liw, które potem zrosły się w jedną osadę – ma swoje małe sekrety i zakamarki, w które warto zajrzeć.

We wsi do dziś można doszukać się kilku chat pamiętających poprzednie wieki. Stoi odnawiany zamek z dworkiem (o którym w kolejnej części). No i płynie rzeka Liwiec, wijąca się meandrami i leniwie zapominająca o tym, jak kiedyś otaczała niewielki kasztel.

Liwski zamek – mogłoby się na nim trochę fajniej dziać, ale i tak jest w coraz lepszym stanie i zdecydowanie warto tam zajrzeć!

Dziś zamek stoi na jej lewym brzegu, a kilkaset metrów drogą na południe stoi kościół. Nie jest to może perła architektury, raczej jeden z podobnych mu neogotyckich kościołów budowanych trochę na wyrost, jakby za duży na otaczającą go wieś. Proboszczowali tam jednak kapelani i wychowawcy królów, a także ks. Jan Paweł Woronicz, który zazwyczaj kojarzony jest z Telewizją Polską, bo jej główna siedzibie znajduje się w Warszawie przy ulicy jego imienia. najciekawsze jest jednak nie to, jaki jest sam kościół, ale to, co wyrosło tuż pod jego murami.

Jak większość wiejskich kościołów również ten liwski otacza ogrodzenie i drzewa. Właśnie z nimi związana jest jedna z najładniejszych ciekawostek tych okolic. Nie do końca wiadomo, skąd wzięła się ta tradycja, nie znalazłem też informacji, gdzie w historii tak naprawdę można szukać jej początków. Ale jest czymś urzekającym i przypomina, że dobre rzeczy mogą się zadziać nawet (!) wokół kościołów.

Otóż przy otaczających świątynię drzewach zaczęto kiedyś stawiać małe tabliczki z fraszkami, które dziś pewnie można by nazwać ekologicznymi. Ale to przede wszystkim pocieszne i ciepłe dwuwersy chwalące bliskość i wartość drzew, wspominające czasami o ich związku z niebiosami. Wszystkich tabliczek naliczyłem dwadzieścia cztery i pomyślałem, że warto się nimi podzielić. Jeśli będziecie w okolicy – koniecznie zajrzyjcie na kościelne obejście i odwiedźcie te tabliczki!

Dla kogoś będą pewnie infantylne, ale ja wracam do nich za każdym razem z jakimś rozrzewnieniem. Zabawne i lekkie, uśmiechają prostymi mądrościami drzew, które od lat, a może wieków wynoszą ku niebu historie ludzi, którzy na tej niekoniecznie najbardziej urodzajnej ziemi próbują od wieków żyć we względnym spokoju. Zajrzyjcie tam, a kto wie, może kogoś zainspirują do wymyślenia czegoś równie prostego i pozytywnego!

Takie o, maleństwa 🙂
Kochane nasze dziecinki,
Nie łamcie żadnej drzewinki.
…jeśli kogoś to nie rozczula, to niech się mocno zastanowi nad swoim marnym żywotem 😉
Pewną drogę tym wskazuje,
Kto w śnieżyce podróżuje.
…dlatego od dziś w zimie przed drogą mówimy „wysokości!”, zamiast „szerokości!” 🙂
Sam Salomon w swojej chwale
Nie wyglądał tak wspaniale.
(nie wiem, jak wyglądał Salomon w swej chwale i bez niej, ale drzewo zacne!)
Ani listka nie rusz, bracie,
Bo się gniewać będą na cię!
Olbrzymie wyrosną drzewa,
Ale zmłodu psuć nie trzeba!
Kochany nasz druhu, bracie,
Posadź drzewko przy swej chacie.
Od piorunu wolnyś bracie,
Gdy masz drzewa przy swej chacie.
…to na kurs BHP i Ppoż może iść jako punkt do dyskusji 🙂
Piękne dusze dziatki mają,
Gdy w kwiatuszkach się kochają.
…nie wiem, jakie kwiatki rosną na tym iglaku, ale mniejsza z tym, ta mądrość i tak w sobie coś ma!
Nie rusz drzewka, druhu młody,
Szlachetności dasz dowody.
(Druh przez samo h. Ale czytajcie dalej 😉 )
Drzewko dostarcza opału,
Ale daj mu rosnąć zmału.
Podziwiasz wspaniałość drzewa?
Bogu wdzięczność złożyć trzeba.
…czyli nie ma zmiłuj, trochę katechezy musi być wrzucone nawet w plenerze, jak widać 😉
By pozyskać serce twoje,
Bóg dał drzewkom cudne stroje.
Może i z błędem, ale nie upierałbym się belfersko 🙂
Drucheneczko nasza miła,
Czyś już drzewko posadziła?
Żywioł ognia w sobie mają,
Bo nam światło, ciepło dają.
…ale uzupełnienie tych wersów znajdziecie na kolejnym zdjęciu.
Jedna z moich ulubionych tabliczek w Liwie:
Starsi dzieci nauczajcie:
Drzew marnować im nie dajcie!
I tu zazdroszczę moim wierzącym znajomym jednego więcej powodu do zachwytu nad światem 🙂
Mądrość Bożą podziwiamy,
Gdy się drzewkom przyglądamy.
Przystanek na inspiracje franciszkańskie niemal 😉
Piękność drzewek, dziatwo droga,
Przypomina piękność Boga.
W górę drzewkom rosnąć trzeba,
niech wierzchołkiem sięgną nieba!
Nie mogło zabraknąć akcentów wielkanocnych. Takie podejście to ja rozumiem 😉
Wiosną liściem się osłania,
dając obraz zmartwychwstania.
Przyjacielem bądź przyrody,
Obsadź drzewem swe zagrody!
(w tle nieco mało przyrodniczo, ale to po prostu przez remont ogrodzenia)
Zdarzają się także dwuwersy edukacyjne 🙂
Azot przez liście wchłaniają
I powietrze odświeżają.
Nie odbieraj mi życia,
Życie miłe każdemu.
Starsi dzieciom przykład dają,
Od drzeweczek z dala stają.

I na koniec takie przesłanie dla wszystkich 🙂

Kto drzewka szanuje,
Każdy go miłuje.

…a ciąg dalszy wyprawy po błękit nastąpi 🙂

Podaj dalej