• Artykuły,  Ludzie,  Media,  Polecane,  Recenzje,  Slider,  Społeczeństwo

    Tęskniłem za Lettermanem

    Tęskniłem za Lettermanem. I właśnie wrócił na Netflixie z nowym show My Next Guest Needs No Introduction. Dla mnie osobiście mistrz genialnych rozmów, wywiadów i spotkań ubranych w formułę talk show. Właściwie oprócz niego jestem w stanie z niemal taką samą satysfakcją oglądać Larry’ego Kinga, zwłaszcza jego Larry King Now. A gdyby swój program postanowił na emeryturze wznowić Michael Parkinson – siedziałbym przed BBC lub zapewne raczej jakąś platformą online z kartką na moich plecach: “przeszkodź mi, a zatłukę”. Ale jednak co Letterman, to Letterman. W obu wersjach: gołej i z brodą. Świetnie wyprodukowane i bardzo prosto realizowane, niemal godzinne show z publicznością, rozmowa na żywo przerywana materiałami filmowymi – czego chcieć więcej?…

  • Artykuły,  Media,  Społeczeństwo

    Danse macabre

    Od rana To była wyjątkowo wczesna sobota. Mieliśmy zaplanowaną roboczą kawę działu kulturalnego naszej redakcji. A że moje mieszkanie na krakowskich Dębnikach było praktycznie otwarte jakieś osiemnaście godzin na dobę, Pani Od Kultury ze swoimi autorami miała pojawić się o dziesiątej, by wypełnić je rozmowami i planami artykułów. Wstałem wcześnie i ogarniałem codzienny bałagan słuchając Trójki. Pamiętam zmianę rytmu audycji Beaty Michniewicz i wyczuwalne wyczekiwanie jej gości – polityków przy śniadaniu – na jakąś niedopowiedzianą informację. Włączyłem telewizję, ktoś przekazał pierwszego newsa o problemach przy podchodzeniu do lądowania prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Każdy, kto choć trochę miał wspólnego z mediami czuł, że kolejne komunikaty były właściwie czekaniem na potwierdzenie przez…

  • Artykuły,  Komentarze,  Społeczeństwo

    Do znajomych, którzy zostają w domach

    To post scriptum do jednego z moich tekstów wywołało sporo dobrych reakcji, głównie jednak ze strony tych, którzy pewnie podobne słowa chcieli kierować do swoich znajomych krzywiących się na #czarnypiątek. Być może w tym czasie refleksji, jakim dla wielu jest rozpoczynające się wspomnienie dramatu Golgoty, ktoś jeszcze skorzysta z okazji i potraktuje ten tekst jako pretekst do rachunku sumienia i głębszego wmyślenia się w ludzkie dramaty, nie tylko ten religijny, który w tych dniach będą rozpamiętywać. Ile ludzi zapycha szczelnie myśli opisami z Ewangelii, byle nie myśleć o tym, z jakimi dramatami muszą się zmierzać jego bliżsi i dalsi bliźni?Wskazują jednocześnie na jerozolimski krzyż, umywając dłonie od tego, co wydarza się obok.  *…

  • Artykuły,  Dyskusje,  Komentarze,  Społeczeństwo

    Wyklęci z rozsądku

    Dzisiejsi wyklęci z realności potrzebują legend. Bandytyzm “Ognia”, “Burego” i innych morderców – fetowany jest na równi z tragicznymi losami partyzantów antykomunistycznych. Wszystkim jak leci beztrosko przylepiono tę ogłupiającą metkę “wyklęci”. Ogłupiającą, bo nie odnoszącą się po prostu do historii, ale w dużej mierze po to, by wyklinać innych. Z czegoś, co mogło być przyczynkiem do spisania kolejnego kawałka historii – zrobiono tępe narzędzie propagandy, świętowane tak chętnie i głośno przez hajlujących narodowców. W asyście nasłanych policjantów, żeby tym hajlującym biedactwom nikt krzywdy nie zrobił.  Kiedy widzę dziś romantyczne wpisy znajomych, roztkliwiających się jednakowo nad losami rzezimieszków i partyzantów, byle nie dopuścić krytycznego osądu, byle nie widzieć pęknięć na tej wypolerowanej…

  • Komentarze,  Media,  Społeczeństwo

    Chemoterapia honoru

    Wszystko mnie irytuje wokół awantury o nowelizację ustawy o IPN: od postawy polityków izraelskich, po jak zwykle spóźnione reakcje polskiej opozycji. Ale też nie mam złudzeń, że sekretarze z KC PiS, pozując na jedynych obrońców honoru, grają na idiotycznym antysemityzmie, a jeszcze bardziej na bierności wobec niego. Im więcej sprzeciwu na świecie, tym lepiej – pokaże się swoim niezłomność, ułańskość i przeważy ofiary. Ale, jak to z tą ekipą, sprawa nie jest prosta. Bo najczęściej nie chodzi tu o realny, agresywny antysemityzm rasowy. Idzie o to, na czym grało się już przed wojną, potem grał na tym Gomułka w ’68 i część prawicy po ’89 roku – o polskie przyzwyczajenie…

  • Artykuły,  Komentarze,  Społeczeństwo

    Infantyliada

    Uczono mnie historii skomplikowanej, niejednowymiarowej, niełatwej, nieposkromionej. Uczono mnie stawiania pytań i odporności na niewygody, jakie niesie ze sobą wiedza. Uczono mnie, jak pogodzić dumę ze wstydem. Uczyła szkoła, uczyły babcie, ciotki i starzik. Uczyli ci, którzy nie przegrzebywali historii wyłącznie za truflami. Teraz jednak coś się pozmieniało i próbuje się ludziom wciskać do głów o wiele mniej skomplikowaną wersję historii. W ostatnich dniach wychodzi to bokiem i niestety to dopiero początek przygody z nową polityką. Dziś, żeby znać historię Polski – wystarczy wybielić koszulę, usadowić się w dobrym świetle i bezkompromisowo zadawać w kółko jedno naukowe pytanie: “lustereczko, powiedz przecie: kto jest najpiękniejszy w świecie?”. W sporze o ustawę…

  • Artykuły,  Miejsca,  Społeczeństwo

    Kto dręczy śląskie koty?

    Z okien familoków widać pomalowane czerwoną farbą okna innych familoków, widać kopalniane szyby, czuć unoszący się wszędzie czarny pył, a po zaułkach górniczych osiedli niezdarnie kryje się bieda. Zza drzwi słychać twardą mowę zbyt niemiecką, żeby była polska, zbyt czeską, żeby była niemiecka. Brakuje wśród tego szorstkiego głosu ojców i mężów, którzy zapewne ruszają na stolicę z łańcuchami w rękach. W gmatwaninie tramwajowych aglomeracji, w rozpadlinach szkód górniczych, w całym tym ceglano-szaro-zielonym zgiełku ludzie jeśli żyją – to w tych familokach, kultura, jeśli jest – to filmy Kutza, jeśli muzyka – to blues, jeśli kot – to węgloczarny. Tak, w badaniach i rozmowach, nauczono się widzieć Górny Śląsk. I niby…

  • Artykuły,  Społeczeństwo

    Rozmowa o Pol(s)ce

    #czarnyprotest, niezależnie od tego, jakie realne skutki może przynieść, pokazał po raz kolejny, do jakiej beznadziei doszliśmy nad Wisłą. Kilkadziesiąt milionów osób – ze swoimi historiami, wyborami, przecinającymi się drogami, zaułkami dobra i zła, polami neutralności, przekonaniami, wiarami i niewiarami, nadziejami i żałobami po nich, wiedzą i ignorancją, z kolorami uczuć i tęsknot, instynktów i idei – dały się wepchnąć na warsztat demiurgów absolutnego kontrastu. Ze wszystkich kolorów na tym pięknym (nawet jeśli nierzadko tragicznym) świecie, mają zostać tylko braku barw: czerń i biel. A rozumienie delikatności tematu ciąży i jej konsekwencji jest w środowiskach “prolife” tak samo obecne, jak czułość w obieraniu jajka młotem. Cała debata, która toczy się…

  • Artykuły,  Miejsca,  Polecane,  Społeczeństwo

    Krojcok, czyli multiślązok

    Co o Górnym Śląsku może pisać ktoś, kto połowę życia, tę mniej więcej dorosłą, spędził nie tylko poza nim, ale na dodatek w miastach przez lata kojarzonych jako nieprzychylne hanysom? Co może powiedzieć wnuk starotyskich Ślonzoków z dziada pradziada i podczęstochowskich rolników pamiętających odrabianie roli na ziemi u jaśnie pana z dworku? Co może opowiedzieć o śląskich losach ktoś, kto urodził się w samym środku prób wykorzenienia tożsamości górnośląskiej? Tak naprawdę, co może powiedzieć o sobie, poza tym głucho brzmiącym zdaniem: wydaje mi się skąd jestem. Słowniczek gwarowy pod tekstem I. Tamtego miasta już we mnie nie ma. Powinienem napisać, że mnie nie ma w tym mieście, ale to właśnie…

  • Artykuły,  Kultura,  Muzyka,  Społeczeństwo

    Starsi panowie w średnim wieku

    Starszy Pan Wasowski miał czterdzieści pięć, a młodszy Starszy Pan Przybora ledwie dwa lata mniej. Na metkach swoich nieskazitelnie skrojonych fraków kazali wypisać „z magazynu Starszych Panów”. Kiedy po raz pierwszy puścili oko do telewidzów, nie było jeszcze oczywiste to, co wiemy dziś: ówcześni czterdziestoparolatkowe (!) nie tylko stali się tłumaczami czasu zaprzeszłego, ale i nienachalną ikoną dobrego stylu. Wtedy czterdziestolatkowie mogli być już starszymi panami. Z czasem świat młodniał, choć bardzo się z tym nie spieszył. Inżynier Karwowski w noc swoich czterdziestych urodzin nie tylko przeżywał drogę Dantego z początku „Boskiej komedii” pod koroną szpakowatej grzywy człowieka na szczycie pagórka, nie tylko wspominał swoje życie, jak ktoś na łożu…